Chwytliwy tytuł...

Photo by Roman Kraft on Unsplash

W dniu dzisiejszym chciałbym poruszyć temat, który praktycznie codziennie podnosi poziom mojej irytacji, zdenerwowania, szczególnie, że skala występowania tego zjawiska nie jest mała. Myślę, że także wśród Was są osoby oględnie rzecz ujmując nie lubiące wszechobecnych chwytliwych tytułów pokroju „Od jutra nowy obowiązek, jeśli się nie dostosujesz grozi wysoka kara”, „Zmiany dotkną tysięcy Polaków”, „Od marca nie wjedziesz do centr wielkich miast, bez tej naklejki”, „Te owoce zwiększają szansę pojawienia się nowotworu”, „Wiemy, jak powstrzymać starzenie”, "Korzystasz z telewizji naziemnej? Zapadają ważne decyzje", 72 tysiące zł kary za brak jednego dokumentu! Termin zapłaty to 2 tygodnie" itd.

Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby treść zawarta pod nimi niosła taką samą sensację, co naciągany do granic możliwości nagłówek. Przechodząc do artykułu jawi się nam pewien schemat, który jest swego rodzaju wizytówką tego typu wpisów. Postaram się wyjaśnić, co dokładnie mam na myśli biorąc na „warsztat” przytoczony powyżej przykład - „Te owoce zwiększają szansę pojawienia się nowotworu”.

Photo by Christin Hume on Unsplash

Na wstępie znajdujemy definicję choroby nowotworowej, przechodząc płynnie do szerokiego pojęcia owoców, co niekoniecznie musi się w jakikolwiek sposób łączyć z poruszanym tematem. Później jeszcze tylko parę ogólników i za odpowiednią ilością reklam, filmików promocyjnych, w ostatniej linijce czytamy, że chodzi np. o banany, ale tak naprawdę trzeba by było zjeść kilka kilogramów dziennie, by wystąpiły objawy.

Zastanawiam się, jaki jest sens tworzenia takich artykułów? Czy zostały już wyczerpane wszystkie tematy, a jedynym ratunkiem są te niczego nie wnoszące w nasze życie zapychacze? Przyciąganie potencjalnego czytelnika „przełomowym” tytułem na dłuższą metę zniechęca do odwiedzania strony korzystającej z tego rodzaju praktyk. Przytoczone nagłówki to tylko kropla w morzu „ciekawostek” rozsianych po bodajże wszystkich większych portalach internetowych. Macie swój "ulubiony" nagłówek? Bezmiar Słów poleca się także na FB.

Komentarze

Copyright © Bezmiar Słów