Karuzela obietnic

Photo by Piotr Cierkosz on Unsplash

Najbliższe kilka miesięcy upłynie nam pod znakiem zbliżających się nieuchronnie wyborów parlamentarnych i przełożonych na początek przyszłego roku wyborów samorządowych. Już od kilku tygodni ruszyła karuzela obietnic, którymi karmią nas partie polityczne startujące w tym niezwykle wyczerpującym i budzącym wiele emocji wyścigu. Ogólnie rzecz ujmując zostajemy wręcz zbombardowani (za pośrednictwem telewizji, radia, internetu, banerów itp.) pomysłami na wydanie pieniędzy z budżetu państwa, gdy tylko zdecydujemy się zagłosować właśnie na „nich”. 

Rozdawnictwo? Propozycje, „łapówki” mające przyciągnąć potencjalnego wyborcę przychodzą niezwykle łatwo, ponieważ osoby je głoszące nie ponoszą żadnych kosztów z nimi związanych. Wszystkie obietnice koniec końców jeśli zostaną wprowadzone będą w 100% pokryte z pieniędzy publicznych. Żongluje się środkami pozyskanymi z wszechobecnych i niestety nieuniknionych podatków. Niezwykle wygodny sposób, oferować drugiej osobie coś, co nie jest w żadnej mierze Twoją własnością. Łatwo przyszło, łatwo poszło.

Photo by Krzysztof Kowalik on Unsplash

Nie mnie analizować, ani porównywać czyje pomysły są lepsze lub wydają się bardziej wiarygodne. Z resztą nie od dziś wiadomo, że polityków nie darzymy zbyt dużym kredytem zaufania, ciekawe dlaczego… Od zarania dziejów, jednostki zdobywające władzę w większym lub mniejszym stopniu dopuszczały się oględnie rzecz ujmując nadużyć, które prędzej, czy później ujrzały światło dzienne wywołując niemałą aferę. Najczęstszym przyczynkiem były oczywiście pieniądze, chęć wzbogacenia się często czyimś kosztem.

Jaka w tym rola obywateli? Nie ma, co ukrywać, demokracja pod wieloma względami jest systemem ułomnym, dającym każdemu (po spełnieniu odpowiednich warunków) możliwość wyboru przyszłych przedstawicieli narodu do sejmu i senatu. Niejednokrotnie podejmujemy decyzje nie przez pryzmat tego, w jaki sposób dana osoba, partia polityczna wpłynie na rozwój Polski, tylko ile w czasie kampanii wyborczej obiecała. Czy ten niezwykle atrakcyjny czynnik winien determinować nasze poglądy i wynikające z tego faktu głosy? Moim zdaniem nie! Bezmiar Słów od kilku dni znajdziecie także na Twitterze, zapraszam.

Komentarze

Copyright © Bezmiar Słów